Kobieta w modzie

Kobieta w modzie



Segregujesz śmieci, w sklepie nie bierzesz plastikowych torebek i używasz ekologicznej chemii domowej. Ale jest coś, co czymś pewnie zapominasz – ubrania. Branża odzieżowa jest coraz większym zagrożeniem dla środowiska. Dane są przerażające. 

    Odzież, moda jak większość myśli to rzecz nieodłączna w naszym życiu. Rzeczywiście, zgadzam się z tym w 100%,  jednak nie wszyscy wiedzą jak poważne zagrożenia środowiskowe ma właśnie przemysł tekstylny. W tym, że lubimy mieć ładne, modne rzeczy, nie ma nic dziwnego — w końcu pracujemy także po to, by móc pozwolić sobie na przyjemności. Z drugiej strony, jeśli chcemy podchodzić świadomie i odpowiedzialnie do ochrony środowiska, warto zweryfikować, czy tych rzeczy rzeczywiście potrzebujemy.  Często ubiór i moda w danym stylu jest postrzegana jako przynależność do danej grupy społecznej. Ubrania często wyrażają nas, nasz charakter czy humor dzisiejszego dnia. W Internecie, wśród influeserów i vlogerów często zauważamy polecania ubrań z sieciówek, które podobno powodują, że czujemy się lepiej, piękniej i  bardziej dowartościowani. Oczywiście ubrania nas określają, powodują, że czujemy się atrakcyjniejsi, jednak często nie zwracamy uwagi na skład tych ubrań i czy nie powodują zagrożenia dla nas i ziemi. Zachłysnęliśmy się dżinsami za 100 zł, T-shirtami po 20 zł, vlogerkami, które z YouTube’a mówią nam, co mamy nosić. Niemal 2 mln Polaków są tak uzależnione od mody, że nabywają nową odzież co najmniej raz w tygodniu. Czy nie lepiej kupić coś lepszej jakości co starczy nam na dłużej niż kupować wiele rzeczy, często ale gorszej jakości ?

    Kiedyś tak nie było. Dawno, dawno temu, jakieś 20, 30 lat wstecz, mieliśmy w modzie dwa sezony na rok – jesień/zima i wiosna/lato. A potem na świat przyszły takie marki jak: Zara i H&M, inicjując zmiany. Dziś Zara wylicza, że typowy klient zakłada ubranie kupione u nich zaledwie tylko siedem razy. Moda wyrzucalna to także moda niskiej jakości, której spadek postępuje w szybkim tempie.  



Dla większości społeczeństwa ubiór jest częściej powiązany z podstawowymi potrzebami, a nie chęcią manifestowania statusu lub przynależności do określonej grupy. Według badań przeprowadzonych przez firmę (link znajdziecie pod wpisem) wynika, że zaledwie 20% respondentów zadeklarowało, że kupuje nowe ubrania ze względu na nowe trendy i styl, tj.: gdy obecne przestają być modne (8%), by zaimponować stylem (6%) lub kiedy pojawia się nowa kolekcja (6%). W grupie osób wydających na ubrania ponad 800 zł miesięcznie jest takich osób znacznie więcej – 58%.

    Jednak ważne jest poruszyć temat jak moda szkodzi środowisku. Czy wiesz, że do wyprodukowania jednego bawełnianego T-shirtu trzeba zużyć ok. 2700 litrów wody? Tyle przeciętny człowiek wypiłby przez 1350 dni (czyli ok. dwa litry dziennie). Na dodatek, by koszulka miała odpowiedni fason, kolor i fakturę, musi wchłonąć ok. 100 ml chemikaliów nieobojętnych dla zdrowia. Pójdźmy o krok dalej. Para dżinsów kosztuje środowisko blisko 14 tys. litrów wody. To 19 lat dostępu do pitnej wody dla jednego człowieka. I to nie wszystko. 40 proc. odzieży dostępnej na rynku produkujemy z bawełny. I choć jej plantacje stanowią zaledwie 2,4 proc. wszelkich plantacji roślinnych na naszym globie, to pochłaniają 25 proc. pestycydów i 10 proc. innych chemikaliów używanych przy hodowli roślin. Jeszcze gorzej ma się sprawa z tkaninami syntetycznymi. Przy ich produkcji wykorzystuje się włókna ropopochodne, a one nie tylko na etapie produkcyjnym stanowią zagrożenie dla planety, ale także nie rozkładają się. Warto o tym pamiętać, ponieważ zanieczyszczenie syntetykami niszczy morza i oceany w alarmującym tempie. 

Alarmujące są też wyniki badania przeprowadzonego przez Ellen MacArthur Foundation. Wykazały one, że w skali światowej co sekundę na wysypiska trafia śmieciarka pełna tekstyliów. Na szczycie mody w Kopenhadze poinformowano, że przemysł modowy odpowiada za 92 mln ton odpadów stałych składowanych każdego roku na wysypiskach. Te dane są nie tylko przerażające, lecz także niezwykle pesymistyczne. Z jednej strony mówimy o tym, że chcemy żyć lepiej i bardziej świadomie, z drugiej - często wpadamy w bezrefleksyjny, napędzający konsumpcjonizm pęd. Co z tym można zrobić?


 Aby zacząć mądre zakupy trzeba się trzymać kilku prostych zasad:

  1. Kieruj się jakością

Idealną sytuacją byłoby minimalistyczne podejście do życia. Wtedy kupowalibyśmy tylko rzeczy niezbędne, wybierając te o najwyższej jakości. Zanim wybierzesz się na zakupy, przejrzyj szafę i zastanów się, czy faktycznie potrzebujesz nowej rzeczy. Może się okazać, że na dnie szafy leżą ubrania, o których zapomniałaś. Ale jeżeli faktycznie potrzebujesz/chcesz kupić, np. nowy sweter, staraj się wybierać możliwie najwyższą jakość czyli sprawdzaj skład. Ale też wybieraj ubrania produkowane w Polsce – to ma wpływ na ślad węglowy, czyli emisję CO2. Jeżeli możesz, kupuj te pochodzące z tzw. zrównoważonego handlu – wtedy będziesz mieć pewność, że osoba, która wykonała twój nowy sweter, pracowała w bezpiecznych warunkach i otrzymała godziwe wynagrodzenie. Oczywiście, takie ubrania będą droższe, ale też ich jakość będzie znacząco wyższa od towarów oferowanych przez wielkie sklepy sieciowe. W ten sposób będziesz mógł się nimi cieszyć dłużej.

  1. Wybieraj tkaniny przyjazne środowisku  


Staraj się wybierać bezpieczne zamienniki lub ubrania wykonane z tkanin posiadających ekocertyfikat. Ponieważ bycie eko wpisuje się w trendy także modowe – coraz więcej sieciówek produkuje ubrania z biobawełny.  Warto też przyjrzeć się innym tkaninom, których produkcja jest znacznie mniej obciążająca dla środowiska. Najbliżej, bo na własnym podwórku, mamy len. Lniane włókna są niezwykle trwałe, co ma wpływ na jakość tkanin. Inną rośliną, która coraz częściej używana jest w przemyśle włókienniczym, są konopie. Są one także uprawiane w Polsce, co oznacza, że ubranie uszyte z tkaniny wykonanej z włókna konopnego będzie miało krótki ślad węglowy. Włókna konopne także są niezwykle trwałe. Najpopularniejszym zamiennikiem bawełny jest bambus. I to również jest roślina przyjazna środowisku. Wykazuje bardzo szybki wzrost, nie wymaga użycia chemikaliów ochronnych, a obróbka pędów bambusa nie jest szkodliwa dla środowiska. Kolejnym materiałem jest Tencel/lyocell to bardziej przyjazna środowisku wersja wiskozy. Włókna te otrzymywane są z celulozy drzewnej, która poddawana jest chemicznemu rozpuszczeniu. Preparaty używane do produkcji tencelu nie są szkodliwe dla środowiska (w odróżnieniu od tych stosowanych przy produkcji wiskozy). Sam proces produkcyjny tkaniny trwa długo i jest kosztowny, co wpływa na wysoką cenę ubrań, które są z niej uszyte. Sama tkanina szybko ulega biodegradacji, jak również recyklingowi. Inną opcją, ochoczo stosowaną przez sieciówki, jest wykorzystanie tkanin pochodzących z recyklingu. Wydaje się to dość racjonalnym rozwiązaniem, bo zamiast produkować nowe włókna syntetyczne, możemy przerobić te, które już zostały wyprodukowane, jednak wiąże się to z zużyciem nieobojętnych dla środowiska chemikaliów.


  1. Polub naturalne kolory

Im ubranie ma bardziej nasycony, jaskrawy kolor, tym dłuższy i bardziej toksyczny dla środowiska był proces barwienia tkaniny. To dlatego, że naturalne tkaniny, takie jak bambus, len czy lyocell, słabo przyjmują barwniki i by zafarbować je na intensywny kolor, muszą zostać poddane intensywnej obróbce chemicznej.

  1. Wymieniaj się/kupuj z drugiej ręki

To kolejny sposób na to, by przedłużyć życie ubrań. Każdy z nas ma w szafie przynajmniej kilka ubrań, których nie nosi. Zostawiamy je, bo być może kiedyś się przydadzą, ale nie oszukujmy się – jeżeli w czymś nie chodziłeś przez rok, raczej na pewno więcej tego nie założysz. Dlatego dobrą opcją są wszelkie wyprzedaże domowe lub wymiany szaf oraz sprzedaż na portalach np. na Vinted. Jest to ekologiczna i ekonomiczna metoda na pozbycie się tego, co nam zalega, lub kupna oryginalnych i niesztampowych ubrań i dodatków. Prawdziwe perełki znajdziesz także w second handach.


Zrezygnuj z zakupów, jeżeli niczego nie potrzebujesz. Nie kupuj też tylko, dlatego że coś jest w super atrakcyjnej cenie ani dlatego, że ma modną metkę. Porzuć zakupy, gdy ubrania są za małe (w nadziei, że schudniesz). Nie wybieraj rzeczy, bo mogą się kiedyś przydać. Po prostu kieruj się zdrowym rozsądkiem (i myśl o środowisku).




https://www.accenture.com/_acnmedia/PDF-114/Accenture-Czy-ekologia-jest-w-modzie-Raport-2020.pdf 

https://polskiprzemysl.com.pl/raporty/przemysl-tekstylny/ 

https://www.wysokieobcasy.pl/Instytut/7,175750,24398133,co-sekunde-na-wysypisko-trafia-smieciarka-pelna-ubran-jak-kupowac.html?disableRedirects=true 


Komentarze

Popularne posty